No teraz to już tylko do wiosny,
wszystkie stresujące chwile związane z przygotowaniem do świąt, do odwiedzin i spotkań towarzyskich mamy już poza sobą,
mnie osobiście to bardzo odpowiada, bo w tym krótkim świątecznym okresie zrobiłam sporą ilość kilometrów i na pewno szybko tego nie powtórzę.
Najbardziej jednak lubię przebywać właśnie w swoim domu i coś tam sobie tworzyć albo wymyślać.
Tę lampę zrobiłam już jakiś czas temu, ale chcę pokazać Wam przepiękną bombkę w stylu glamur
i polecić ręcznie robione pyszne czekoladki na poprawę nastroju, gdy słońce woli ogrzewać inne połacie globu.
Nie liczcie czekoladek, zieloną już pochłonęłam.
Pozdrawiam nowo rocznie :))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz