wtorek, 15 maja 2012

Klatka i lampa

Witam,
nabyłam kolejną rzecz, jest to klatka dla ptaszków,
myślę że nie byłabym w stanie zamknąć w niej nawet dużego owada,
ale jestem uzależniona od bibelotów na tyle, że jak bardzo mi się coś podoba to wcześniej, czy później w zależności od zasobów finansowych i tak to kupię.
Zdaję sobie sprawę, że nadmiar rożnych tzw. "durnostujek" kwalifikuje się do leczenia uzależnień :)),
ale ja lubię kupować tylko takie, z którymi można coś zrobić
np.ozdobić po swojemu i cieszyć się do znudzenia,
w rezultacie po jakimś czasie po prostu je sprzedać komuś, kogo znowu oczarują tak jak mnie.
Tak właśnie to robię i dlatego nie mam ich w nadmiarze.

Klatkę zakupiłam w Galerii Kaprys, oczywiście przemalowałam na e cru, ozdobiłam świecami z Ikea i sztucznymi ptaszkami,
oto ona,





W ostatnim czasie wykonałam też kilka lamp na nocne stoliki i nie tylko.
Lampy zrobiłam z butelek, przy użyciu masy plastycznej, ozdobiłam papierami, reliefami wklęsłymi. wstążkami i koralikami, na końcu wielokrotnie polakierowałam matowym lakierem.

Oto pierwsza z nich.


Może napiszecie, co o niej myślicie?

Serdecznie pozdrawiam :))
Ewa

2 komentarze:

  1. Klatka w janym wydaniu prezentuje się o niebo lepiej !!!
    Lampa bardzo efektowna !!!
    Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuje,
    kolor klatki dostosowany do wystroju mojego mieszkania :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń