Witam serdecznie w słoneczny aczkolwiek jeszcze chłodny poranek :)
Staram się bardzo, by dwa razy w tygodniu pokazywać Wam moje prace przynajmniej do ciepełka którego z utęsknieniem oczekuję, nie dlatego że jestem taka porządna, ale by poskromić lenistwo, które drzemie we mnie, a poza tym taki obowiązek, który sobie sama narzuciłam nadaje sens całej tej mojej blogowej publikacji,
Przyznaję że pokazałam już dosyć dużo pisanek w kilku poprzednich postach, ale dzisiaj pokażę ozdabiane jeszcze innymi technikami.
Te wykonane z akrylu zdobione od środka; to szybka i chyba najłatwiejsza technika, nie trzeba przynajmniej lakierować,
w tym zestawie pisanki a la Kim Poloson,
tu z wykorzystaniem pięknych papierów, lakierowane do znudzenia /chociaż na tym zdjęciu tego nie widać/,
z pastami i na matowo,
to pisanka ze strusiego jaja.
te otrzymałam w prezencie, zostały wykonane przez moją Koleżankę z Milanówka, która robi takie unikalne śliczności dla Cepelii.
Jeśli nie macie jeszcze dosyć jaj, to kolejne pokażę w którymś z następnych postów :)
Pozdrawiam.
Ewa, jesteś bardzo pracowita i przede wszystkim bardzo kreatywna i twórcza! Podziwiam Twoje pisanki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Grażyna
Nie za dużo tych pochwał, jeszcze mi się w głowie przewróci :)), bardzo dziekuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Brązowe błyszczą elegancją, a te kurki bardzo interesująco zrobione. Podziwiam!
OdpowiedzUsuńPiękności!!!
OdpowiedzUsuńSmak czasu
OdpowiedzUsuńimawe
Bardzo dziekuję.
Pozdrawiam