wtorek, 28 lutego 2012

Pisankowe szaleństwo

Zgodnie z obietnicą dzisiaj pokażę pisanki z gęsich wydmuszek, styropianu i drewna.
Gęsie pisanki dodatkowo ozdobiłam koralikami.
Część pisanek wykonałam w technice 3D.
Korzystałam z pięknych włoskich papierów, serwetek i papierów ryżowych.
Do części pisanek dodałam podstawkę, wszystkie zapakowałam pojedynczo w przezroczyste owalne pudełeczka.
Każdą pisankę kilkakrotnie polakierowałam lakierem błyszczącym Fluggera.

Pisanki z kwiatkami,






z kurczakami w 3D,






w moich ulubionych kolorach,

tu również,


takie różności wzorków z papieru do decu, serwetek i papieru ryżowego,



pisanki wykonane ze styropianu /tak dla bezpieczeństwa/ dla dwojga zaprzyjaźnionych milusińskich.




i na zakończenie, pisanki drewniane.


Na tym oczywiście nie koniec, pozostałe lakierują się i pokażę w którymś z kolejnych postów.

Pozdrawiam Was cieplutko w ten chłodny dzień :-)
i oczekuję komentarzy.



niedziela, 26 lutego 2012

Szkatułki ze strusich jaj

Wczoraj ukończyłam trzy szkatułki, muszę przyznać że pracy przy nich sporo, ale i zadowolenia  po ich ukończeniu nie mało.
Szkatułki wewnątrz wyściełane atłasem, mogą stanowić nie tylko piękny przedmiot dekoracyjny ale i użytkowy.






























W następnym poście kolejne pisanki z gęsich i strusich wydmuszek.

Do zobaczenia, pozdrawiam.

czwartek, 23 lutego 2012

Shabby chic

Witam, dzisiaj  pokażę kilka przedmiotów które przeszły kurację odmładzającą i będą dekorowały mój przedpokój.
Nie są to jeszcze wszystkie rzeczy, które mam w planie odnowić.

Dzbanuszek wykonany został z jakiegoś miękkiego ciemnego stopu, zupełnie nie pasujący do wystroju mojego mieszkania, nieco go postarzyłam i kolorystycznie dostosowałam do reszty,

ramka wykonana w tym samym stylu, co pokazywane na poprzednim blogu,


 wieszaki pomalowałam i nałożyłam reliefy /wzorek taki jak na lampie i lustrze/,


 

  kolejna ramka w technice shabby chic,

no i lustro z szablonami,



a to są moje aniołki, które wykonałam z masy solnej, wypiekłam w piekarniku i polakierowałam,





Pozdrawiam odwiedzających mój blog.




wtorek, 21 lutego 2012

Shabby Chic, reliefy

Codziennie jest cieplej i bardziej czuję zbliżającą się wiosnę.
Nie wiem jak Wy, ale ja wtedy mam wielką ochotę na odświeżenie swojego mieszkania, muszę coś zmienić, odnowić, zrobić, albo dokupić jakiś drobiazg, to po prostu poprawia mi nastrój,
 tak to jest i już :-)
Jesienią ubiegłego roku postanowiłam zmienić wystrój mojego przedpokoju, myślałam o zmianie koloru ścian, a że było już zbyt chłodno postanowiłam tę pracę przełożyć na wiosnę, no i zamierzam to zrobić tuż po Świętach Wielkanocnych.
Na razie udało mi się postarzyć kilka przedmiotów, które dzisiaj i w następnym poście /lakierują się / pokażę.
Największą pracę, nad komódką, postanowiłam wykonać po świętach, ze względu na szlifowanie, ale o tym w którymś z kolejnych postów.

A dzisiaj lampa i stolik, zmieniłam kolor na e cru, na lampie reliefy w kolorze dobranym do barwy gresu. Aniołki  wykonałam z masy solnej,


wszystkie ramki i aniołki w tej same tonacji.







Zrobiłam też serduszka do nowego zegara.




 

Pozdrawiam :)

sobota, 18 lutego 2012

Shabby Chic

W styczniu, tego roku zdecydowałam się dokupić drzwi do regału, w którym stoi moja decoupage-owa /czy tak można pisać?/ twórczość, czekałam dosyć długo, wreszcie po miesiącu- dojechały, montażyści je zamontowali, no i mam porządek w swojej 9 metrowej pracowni, ale zanim to nastąpiło, przy układaniu różności, znalazłam kilka rzeczy, którym postanowiłam zafundować lifting.
Zaczęłam od dwóch kufrów, kupionych gdzieś na wyprzedaży- prod. CHRL, jeśli przerabiałyście już coś tej produkcji, to wiadomo, jest to bardzo pracochłonne, a zamierzony efekt, trudno osiągalny :)


Kufer przed liftingiem,

i po liftingu.



Następnym przedmiotem zupełnie przeze mnie zapomnianym była podstawa lampy, którą dostałam od koleżanki, wraz z nogą od stolika, ale bez szklanego blatu , potłukł się.
Najważniejsza jest historia tych przedmiotów: przyjechały z wycieczki Batorym / taka nazwa statku / w końcu lat 70-tych ubiegłego wieku /ale to prehistoria?/ najpierw zdobiły mieszkanie, później działkę, a gdybym ja nie zbierała wszystkiego, bo "przydasie", to wylądowałyby w śmietniku,
a ja z podstawy lampy zrobiłam podstawę pod kwiaty na balkon,
a jak zrobię stolik-to też pokażę :))))))


Podstawa przed liftingiem:

i po liftingu, /dokupiłam okrągłą deseczkę, przykleiłam poxipolem i postarzyłam /.



Pozdrowienia :)))

czwartek, 16 lutego 2012

Drewno, blejtram i szkło

Zwykle jak chcę trochę odpocząć od szlifowania drewna to robię coś na szkle, blejtramach i czasami szyję.
Wykonałam na zamówienie dwa komplety obrączek na serwetki i odreagowywałam na.... blejtramach i szkle,...... tyle przyjemności :-)

W tym komplecie nie zrobiłam fotki wierzchu pudełeczka /to były pojedyncze bratki jak we wnętrzu/,


tę fotkę wykonałam zbyt szybko i trochę poruszyłam, przepraszam ale tak wyszło (staram się jak mogę, ale zdjęcia dalej są moją najsłabszą stroną), pierwsze z użyciem lampy błyskowej a drugie bez, a kolor to pastelowa orchidea.


 

 to prace na drewnie, blejtramie i szkle, jedną wykonałam wcześniej, ale nie publikowałam,


z użyciem drobnoziarnistej pasty strukturalnej i farb akrylowych.




 

Pozdrawiam wszystkich odwiedzających :-)



poniedziałek, 13 lutego 2012

Hafty

Witam,
sprawdziłam dzisiaj oglądalność mojego bloga i bardzo się ucieszyłam z wyniku,
bo od 5 stycznia  /20 postów/ - ok. 1000 osób odwiedziło mnie, muszę przyznać, że tego się nie spodziewałam;
szkoda tylko,że tak niewiele osób komentuje moje prace, mam tylko nadzieję, że każdy może wybrać sobie coś, co mu się podoba.
Wspominałam w którymś z wcześniejszych postów, że zaczęłam uczyć się szycia, pokazałam pierwsze Tildy, przyznaję, że dla mnie, to bardzo trudna do opanowania sztuka, ale próbuję dalej :))

Dzisiaj zaprezentuję moje hafty wykonane krzyżykiem, cieszę się, że kiedyś i tej sztuki spróbowałam, bo dzisiaj ze względu na uszkodzenie siatkówki, jest to już niemożliwe.
Tak naprawdę to zostało mi tylko 5 prac: część rozdałam, kilka sprzedałam,
ale wspomnienie codziennego kilku godzinnego dziergania po powrocie z pracy, pozostanie ze mną na zawsze w pamięci.

A oto i one /wybaczcie kiepską jakość zdjęć :)







Życzę miłego oglądania i oczekuję komentarzy.
Pozdrawiam :)

piątek, 10 lutego 2012

Print room

Chcę dzisiaj pokazać kilka przedmiotów ozdobionych w technice print room.
Prekursorzy decu ozdabiali przedmioty, w zasadzie stosując tylko dwa kolory tj. czerń i biel, 
obecnie wiele prac ozdabianych jest przy zestawieniu dwóch, ale różnych kolorów, jak również wielu rożnych barw.
Zasada jest taka, ze przedmiot winien być podzielony równo na pół i ozdobiony, ja nie zawsze stosuję tę zasadę, myślę raczej o tym by mnie się to podobało.

Technika print room dla mnie jest formą bardzo eleganckiego, wytwornego dekorowania, chociaż jak się same przekonacie chyba najbardziej pracochłonną techniką, a jeśli chcemy uzyskać głębię obrazu to trzydzieści albo więcej warstw lakieru, pozwala nam dopiero to osiągnąć - tak jak to ma miejsce na moim lusterku.

Ja w swoich pracach połączyłam ecru z brązem, i  z czernią, oraz udekorowałam butelkę wieloma kolorami.


lampion sfotografowany z obu stron,



 




i print room w kolorze.

 
Pozdrwaim:))

środa, 8 lutego 2012

Konewki

Za oknem pięknie świeci słoneczko, zupełnie jak na przedwiośniu, 
tak rzeczywiście, 
już bliżej do niego niż dalej,
dlatego wykonałam kilka konewek do podlewania kwiatków.


Pierwsza wykonana w technice 3D, niestety na zdjęciu niezbyt widoczna,


 i z drugiej strony,


  z lubianą lawendą,



i w innej kolorystyce.


Pozdrawiam : D

Ewa